Jakie słowa kojarzą Wam się z Danią? Jaki obraz pojawia się w Waszych głowach jak słyszycie Hygge, Lykke czy o duńskim fenomenie szczęścia?
Parę dobrych lat temu, jak nasz 7 latek był zaczynającym mówić dwulatkiem, wpadła w moje ręce książka ” Hygge. Duńska sztuka szczęścia” Marie Tourell Søderberg. Już wcześniej czytałam dużo o fenomenie Duńczyków, którzy w badaniach naukowych przeprowadzanych na terenie Europy, dotyczących szczęścia i zadowolenia z życia, plasowali się zawsze w pierwszej trójce, a najczęściej zajmowali pierwsze miejsce . I to właśnie Duńczyk, Meik Wiking, w 2013 roku założył w Kopenhadze pierwszy Instytut Badań nad Szczęściem na świecie. Zaintrygowało mnie to bardzo i intryguje do dnia dzisiejszego 🙂
Książka „Hygge. Duńska sztuka szczęścia” próbuje odpowiedzieć nam na pytanie co się kryje za terminem Hygge, w jakich obszarach życia występuje i jak go odczytują Duńczycy. Hygge jest sposobem na życie, podejściem do życia. Zwraca uwagę na chwile, które są dla nas najważniejsze, chwile szczęścia, przytulności, spokoju, które można odnaleźć w najzwyklejszych sytuacjach, tych codziennych i najdrobniejszych. Że warto cieszyć się z małych, dobrych chwil. Hygge jest obecne w życiu każdego, ale nie zawsze potrafimy je nazwać czy zrozumieć, Duńczycy mają to opanowane do perfekcji. Chwile z ulubioną książką, kawą, pod ciepłym kocem na kanapie, wieczorną porą na tarasie przy blasku świec, przy rodzinnej kolacji pełnej uśmiechów i gwaru dzieci… można by wyliczać w nieskończoność. Hygge to nasze drobne przyjemności, a także radości dzielone z rodziną, przyjaciółmi, najbliższymi osobami 🙂
Jak już przeczytałam książkę Marie Tourell Søderberg od razu wpadła mi w ręce druga książka o Hygge, właśnie wspomnianego wcześniej Meik’a Wikinga – „Hygge. Klucz do szczęścia”. Obie pozycje miały swoją premierę w Polsce w 2016 roku. Meik pisze o kluczu, przepisie, wiele nam podpowiada w jaki sposób każdy można sprawić, żeby życie było szczęśliwsze, spokojniejsze, komfortowe i bezpieczniejsze. Duńczycy cieszą się z drobnostek, żyją wolniej i spędzają dużo czasu z bliskimi. Cieszą się z małych rzeczy. Jak często o tym zapominamy w pogoni za nowymi wyzwaniami? W pędzie życia? Jeszcze słowo klucz, Duńczycy żyją spokojniej, nie pędzą, nie biegną, mają czas na Fikę (czyli kawę w gronie współpracowników czy rodziny), nie spieszą się nigdy, cenią ten czas, który mają i który przeżywają tu i teraz. Jak dużo możemy się od nich nauczyć…
Hygge. Klucz do szczęścia – Meik Wiking | Książka w Lubimyczytac.pl – Opinie, oceny, ceny
Rok po premierze pierwszej książki Meik’a Wikinga pojawia się jego druga pozycja tego autora – „Lykke. Po prostu szczęście”. Gdzie Meik Wiking od środka pokazuje nam co tkwi w fenomenie szczęścia Duńczyków, dlaczego żyje im się tak dobrze. Jak funkcjonują na co dzień, i co ważne, jak Państwo wspiera ich w dążeniu do osiągania społecznych sukcesów i radości. Jak funkcjonują szkoły, przedszkola, jak wygląda ich dzień w pracy. Jak zachowują doskonałą równowagę między różnymi sferami życia.
Lykke. Po prostu szczęście – Meik Wiking | Książka w Lubimyczytac.pl – Opinie, oceny, ceny
Na czym skupiają się Duńczycy? Przygotowałam dla Was krótką ściągę:
Bycie razem czyli wspólnota, wspólne inicjatywy, pomysły, czynności. Wspólny obiad czy kolacja, gdy już wszyscy są w domu. Można usiąść, porozmawiać, każdy może opowiedzieć o swoim dniu i każdy jest wtedy ważny. Ważni są również przyjaciele, na których możemy polegać w potrzebie, sąsiad, sąsiadka, na którego możemy liczyć kiedy będziemy potrzebowali pomocy przy codziennych sprawach.
W oparciu o raport OECD, Better Life Index (Indeks lepszego życia) z 2016 roku w Danii aż 95.5 procent ludzi przekonanych jest, że w potrzebie mogą polegać na przyjaciołach. W Polsce procent ten wynosi 86,3 i zajmujemy pod tym względem 29 miejsce na świecie, Dania zaś zajmuje 3 miejsce, zaraz po Nowej Zelandii z wynikiem 98,6 procent i Islandii 95,7 procent. Wydawać by się mogło, że nie wypadamy najgorzej, ale trzeba jeszcze nad tym elementem trochę popracować ? Odświeżymy nasze stare kontakty, zadzwońmy częściej do przyjaciela, spotykajmy się częściej i pomagajmy sobie wzajemnie.
Pieniądze. Dochód i szczęście są ze sobą skorelowane. Ogólnie mówiąc, im kraj jest bogatszy, ludzie w tym kraju są szczęśliwsi. Jednak dochodzi tutaj zasada „kawałka ciasta”. Jaki pisze Meik Wiking – „Im więcej czegoś mamy, tym mniej szczęścia nam to daje. Pierwszy kawałek ciasta – świetnie, piąty – już niekoniecznie. Ekonomiści nazywają to prawem „malejącej użyteczności końcowej”. Ostanie określenie brzmi groźnie, ale chodzi o to, że niektóre społeczeństwa systematycznie są coraz bogatsze. Ale nie zawsze coraz szczęśliwsze. Dochodzi tutaj już wszędzie obecny konsumpcjonizm i stawianie sobie poprzeczki coraz wyżej i wyżej i podnoszenie naszych oczekiwań również na coraz wyższy poziom…
Zdrowie. Jest dla nas ważne od pierwszych dni życia, to dzięki niemu możemy się rozwijać, poznawać świat i szukać swojego szczęścia na ziemi. Duńczycy to naród, który kocha dwa kółka. Rowery są obecne wszędzie i wielu Duńczyków tylko w taki sposób dojeżdża do pracy lub spędza weekendowe rodzinne wycieczki. Rower podobno przedłuża życie o kilka lat i odejmuje kilka kilogramów! Duńczycy też dużo chodzą, spacerują sami lub ze znajomymi. Codziennie bardzo dużo się ruszają, co bardzo korzystnie wpływa na ich zdrowie, a jest to jak widać jeden z aspektów szczęśliwego życia.
Wolność i poczucie swobody! Zgodnie ze Światowym Raportem Szczęścia z 2012 roku – „Nikt nie będzie w pełni szczęśliwy, jeżeli nie ma poczucia, że może swobodnie kierować własnym życiem”. Ważnym czynnikiem jest tutaj równowaga między życiem prywatnym a pracą. Dzielenie czasu na pracę i dom w proporcji, która daje nam satysfakcję i spełnienie. Duńczykom znacznie łatwiej znaleźć tą równowagę, ponieważ ich standardowy tydzień pracy to 37 godzin, mają elastyczne warunki pracy, często też mogą pracować w domu i sami mogą regulować kiedy i od jakiej godziny zaczynają czy kończą pracę, najważniejsze jest wykonanie projektów/zdań, które są im przydzielone do realizacji. Po 16 tej w Danii nie zobaczysz już nikogo w pracy, to już są godziny dla rodziny.
Zaufanie oraz życzliwość. Dania to kraj uśmiechniętych ludzi, gdzie na zewnątrz przed kawiarniami można spotkać specjalne miejsca wydzielone dla wózków dla dzieci, kiedy mamy i tatusiowe spokojnie piją herbatę, kawę czy jedzą obiad lub śniadanie. Ludzie są dla siebie życzliwi w codziennych czynnościach, pomagają sobie wzajemnie i są serdeczni.
Książkę „Lykke. Klucz do szczęścia” czyta się bardzo szybko i z uśmiechem na buzi. Podobnie jak książki o duńskim Hygge :). Wszystkie te książki naładowane są pozytywnymi emocjami i powalają wierzyć, że to od Ciebie tylko zależy czy będziesz szczęśliwy. Wiadomo, jest wiele czynników, które te szczęście mogą zaburzać czy utrudnić, ale twoje nastawnie i realizowanie swoich celów małymi krokami, nie zwiedzie cię zbyt daleko od raz już obranej drogi do szczęścia. Szczęście buduje się krok po kroku, z każdego małego puzzla układa się ostatecznie obraz, który daje nam satysfakcję i spełnienie.