Każde pokolenie i każdy z nas z osobna radzi sobie inaczej z problemami, troskami, a także z miłością, tęsknotą czy okazywaniem uczuć…
Szwedzki serial „Kochaj mnie” pokazuje te różne aspekty i kolory naszego życia.
Na początku poznajemy Clarę, panią doktor, ginekolog, poszukającą swojego szczęścia, miłości i mężczyzny, z którym mogłaby się związać, a nie jak do tej pory… przechodzić przez serie randkowych porażek… gdzie w rzeczywistości, każdy z poznanych facetów jest zupełnie inny… inny niż w opisie siebie z aplikacji randkowej, przez którą się poznają.
Później pojawia się Aaron, młodszy brat Clary, ambitny, idealista, szukający wyzwań i rozwoju, tkwiący w związku, w którym nie do końca jest pewny czy chce w nim być i czy jest on dla niego dobry.
Potem pojawia się Sten, ojciec Clary i Aarona, spokojny, wyważony, opiekuńczy… zajmuje się swoją żoną, która uległa wypadkowi i nie może się sama poruszać. Trwa to już dwa lata i nie jest łatwe dla każdej ze stron… Kersti gorzknieje, staje się męcząca i uciążliwa, mimo tego Sten nie poddaje się i otacza ją każdego dnia troską i uśmiechem, do czasu… aż żona Stena umiera, a on nie umie sobie poradzić z tą stratą.
Widzimy jak każdy z członków rodziny Kersi radzi sobie ze stratą kochanej żony czy matki w zupełnie inny sposób.
Każdy przeżywa żałobę inaczej. Clara stara się stłumić emocje, nie okazywać bólu i nie ronić łez. Aaron wręcz odwrotnie, przeżywa śmierć mamy całym sobą, płaczem, buntem, złością. Sten z kolei nie potrafi się odnaleźć w nowej sytuacji i parę dni po śmieci żony wyjeżdża… wyjeżdża na wycieczkę, na którą mieli pojechać razem z Kersi – z okazji 40tej rocznicy ślubu. Wyjazd miał być prezentem, którego Stean nie zdążył wręczyć.
Na drodze Clary pojawia Peter, w codziennej sytuacji, w prozie życia… Aaronowi coraz bliższa staje się Jenny… a na drodze Stena pojawia się Anita…
Jeszcze nie wiem jak to się wszystko skończy, bo przebrnęłam na razie przez pierwszy sezon serialu. 6 około 40 minutowych odcinków, które niesamowicie mnie wciągnęły.
Ku mojej radości serial doczekał się także drugiego sezonu, który zamierzam w najbliższych dniach obejrzeć i na pewno Wam o tym napisze.
Trzymajcie się zdrowo i pozytywnie.
P.S. Serial jest dostępny na nowej platformie streamingowej Viaplay. Obecnie istnieje ona w 11 wersjach – szwedzkiej, norweskiej, duńskiej, fińskiej, islandzkiej, litewskiej, łotewskiej, estońskiej, niderlandzkiej, amerykańskiej i właśnie polskiej.