Przygotowujemy dom na Święta – skandynawskie smaczki

I właśnie wczoraj minęła już druga niedziela Adwentu, niektórzy z Was, z tego co do nas piszecie, już od pierwszej niedzieli Adwentu wyciągają choinkę i zaczynają cieszyć się okresem przedświątecznym na całego… pewnie! Czemu nie 🙂 Czym więcej radosnych, wspólnych chwil tym lepiej!

My nasze rodzinne, świąteczne przygotowania zaczynamy do zmiany dodatków w domu, na te świąteczne… wyciągamy ze strychu świąteczne cuda i rozglądamy się co brakuje do naszej kolekcji, co warto dokupić, w jakim klimacie i kolorach chcemy przeżyć ten okres oczekiwania na Święta.

Jeżeli szukacie inspiracji, to w naszym rodzinnym sklepie skandynawskim pojawiły się 4 nowości – typowo pod Święta Bożego Narodzenia 🙂

Ceramiczny, biały domek

Ceramiczny, szkliwiony domek, który można postawić zarówno w salonie, jak również w pokoju dzieci… naszej córce bardzo się spodobał, tak, że zabrała do siebie aż dwa i obstawiła figurami reniferów.

Do środka można wstawić tealight, który pięknie rozświetla okna domku i tworzy cudny klimat w pokoju.

Następna nowość jaka się u nas pojawiła to –

Renifer do zawieszenia na choinkę

Urocza, mała ozdoba świąteczna idealna na choinkę, stroik, czy wszelkie świąteczne dekoracje. Renifera można zawiesić na parcianym sznureczku i co ciekawe ozdobna wykonana jest z metalu, cienko i dokładnie wykrojona – pokryta została połyskującym, białym lakierem, dzięki któremu rafiner będzie mógł odbijać blask świątecznych lampek…

Świecznik na tealighty LAS – wykonany z metalu

Do środka wrzucamy małego tealighta, który potem pięknie rozświetli cały świecznik… w zależności od której strony spojrzymy, świecznik daje lekkie wrażenie 3d, ze względu na to że wkład od świecznika jest trochę oddalony od jego obudowy.

Czwarta nowość to zupełnie coś innego, ekologicznie świeczki – tego produktu jeszcze u nas nie było!

 

EKOLOGICZNE świece zostały wykonane ze STEARYNY


Świece z certyfikatem Nordycki łabędź (Nordic Ecolabel).

Produkty oznaczone tym symbolem spełniają wysokie standardy ekologiczne. Kryteria przyznawania etykiety uwzględniają wpływ produktu na środowisko podczas całego cyklu życia produktu.

Nordycka etykieta ekologiczna przyznawana jest od 1989 roku przez Nordic Council of Ministers, czyli stowarzyszenie Ministrów Krajów skandynawskich: Szwecji, Finlandii, Norwegii i Islandii, a od 1997 roku również Danii.

Symbol Nordycki łabędź występuje na m.in.: wyrobach drewnianych, papierniczych, sprzęcie AGD, nie obejmuje on natomiast branży spożywczej i farmaceutycznej. Proces przyznawania tego symbolu uznawany jest za jeden z najlepszych na świecie. Oznaczenie ekologiczne przyznawane jest na 3 lata, po upływie których ponownie sprawdzana jest zgodność towaru z kryteriami.

Solidny i wiarygodny ten certyfikat, więc z dumą prezentujemy pierwszy produkt w naszym sklepie właśnie z tym certyfikatem 🙂

 

Jakie jeszcze macie Wasze rodzinne tradycje przedświąteczne?

U nas króluje w tym okresie Clark Griswold i jego przygotowania do Świąt idealnych, ale…. nieustannie prześladuje go pech. Jak jeszcze nie widzieliście – to polecam, śmiechu jest co niemiara – W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju, komedia z roku 1989, ponad półtorej godziny rozrywki, nasz 8 latek śmieje się przy tym filmie do rozpuku… zresztą my też 🙂

W klejonym wpisie pojawią się nasze świąteczne, skandynawskie przepisy. Potrawy i wypieki, które u nas królują.. myślę że będzie to spora garść inspiracji dla Was.

Trzymajcie się ciepło i zdrowo 🙂

 

 

 

 

 

Hyggelig od Hygge! Skandynawskie dodatki do domu!

Przytulny, ciepły, wygodny, lubicie te odczucia?

Duńskie hyggelig można przetłumaczyć właśnie w ten sposób.  Hygge to przyjemność, komfort i odpoczynek na co dzień. Składa się to na styl skandynawski, który jest mi bardzo bliski i mam dowody na to, że nie tylko mnie 🙂

Od paru dobrych lat wiadomo że Duńczycy to najszczęśliwszy naród w Europie! Jak oni to robią? W Danii Hygge jest wpisane w ich styl życia, mentalność Duńczyków. Oni lubią się dobrze czuć i otaczać się pozytywnymi wnętrzami i przyjaciółki, społecznością, która Hygge tworzy i daje komfort psychiczno-fizyczny. Wszystko to składa się na skandynawskie wnętrza, które łatwo można odróżnić od innych. Jest tam ciepło, przytulnie, a także wygodnie, jasno i naturalnie.

W trudnym czasie, który teraz dotknął pośrednio lub bezpośrednio każdego z nas dom staje się naszą enklawą, spokojem i bezpieczną przystanią w podwójnym wymiarze, a rodzina, jej zdrowie i bezpieczeństwo są w tej chwili najważniejsze.

Zaczynamy doceniać naszą przestrzeń i urządzamy, zmieniamy ją tak, żeby stała się właśnie komfortowa, wygodna, przyjemna dla oka, jak również wzbudzała same pozytywne emocje. Pewnego pochmurnego popołudnia, których w ostatnim czasie było więcej niż zakładałam, usiadłam w wygodnym fotelu w pokoju córki i spisałam

Kilka zasad, które może i Tobie pozwolą dodać Twojemu wnętrzu uczucia hyggelig:

  • Lubicie kwiaty? Ich zapach, kolor?

Ja uwielbiam zieleń roślin doniczkowych i cieszę się z każdego nowego kwiatka, który pojawia się na roślince. Takie małe radości, warto jest duplikować, więc w każdym pomieszczeniu mam przynajmniej jeden kwiatek, małą roślinkę, która zarówno wpłynie na nas pozytywnie pod względem wizualnym, ociepli wnętrze, jak również będzie małym symbolem Skogluft, czyli „leśnego powietrza” o którym już kiedyś pisałam. Taka mała roślinka potrafi również oczyścić powietrze 🙂

  • A świece i piękne podstawki pod świecie?

Co o nich myślicie. U nas królują w salonie, jadalni i kuchni – czyli w pomieszczeniach gdzie spędzamy najwięcej czasu. Już niezapalone świece w pięknych świecznikach zdobią wnętrze. Wieczorem zaś, po ich zapaleniu możemy wprowadzić przytulną, ciepłą i kojąca atmosferę.

  • Duńskie hyggelig to też pyszne jedzenie.

Muszę tutaj zrobić przerywnik na…  dobre jedzenie. Uwielbiam do kawy pachnące, cynamonowe bułeczki Kanelbulle, na obiad norweskiego Gravlaxa, pysznego marynowanego łososia, który trzeba robić minimum 3 dni, ale efekt jak dla mnie piorunujący, łosoś rozpływa się w ustach 🙂 Czy mięsne kotleciki köttbullar z żurawiną….. I tu Mistrzem Świata w tej kwestii jest mój mąż, który zafascynowany kuchnią nordycką, skandynawską, a także chorwacką i włoską wyczarowuje cuda w kuchni i urządza dla naszych przyjaciół i znajomych wieczorki tematyczne! A to wieczór z kuchnią szwedzką, a to duńską, czasem chorwacką, a na koniec serwuje włoską pizze… lepszej nie jadałam nawet we Włoszech!

  • Lubicie drewno? Jego zapach, teksturę, kolor?

Ja kocham drewniane dodatki do wnętrz, naturalne, przyjemne dla oka, naszych dłoni. Stąd u nas w kuchni np. drewniane deski, półeczka na drobne akcesoria, nóż do masła z drzewa oliwnego, czy bambusowa drabinka na ręczniki w łazience.

  • A świeżo zebrane kwiaty? A może kwitnącą gałąź w ładnie wyglądającym wazonie?

Najlepiej takie elementy wyglądają w szklanym wazonie, który można postawić na stole, parapecie czy komodzie i gdziekolwiek Ci się zamarzy 🙂 Szkło oprócz drewna to drugi materiał, który bardzo lubię, można z niego wyczarować cudowne rzeczy i kształty….

  • Jeszcze lampiony!

Lampiony, które można zobaczyć u nas w domu w wiatrołapie, salonie, na półpiętrze schodów i docelowo na naszym tarasie, który na razie jeszcze jest na papierze, ale mój ambitny mąż podjął się jego zrobienia. Jak myślcie z czego będzie zrobiony?… Oczywiście z drewna 🙂 Lampion można wypełnić w środku świecą, ale może udekorować go i zaaranżować zgodnie ze swoją fantazją. U nas króluję jeszcze szyszki, muszle i nietypowe kamienie.

lampiony

  • Oprócz szkła i drewna uwielbiam jeszcze dobrą porcelanę!

Czy kawa w ładnym kubku nie smakuje lepiej? A muffiniki robione z dziećmi nie wyglądają ładniej na ceramicznej paterze przykryte szklaną pokrywką? Ja uwielbiam takie detale, harmonizują i upiększają one wnętrze i wywołują uśmiech na mojej twarzy. Do tej pory pamiętam filiżanki mojej babci, która sama zbierała kwiaty na herbatę, suszyła je i sama tworzyła mieszanki. Jako mała blond dziewczynka siedziałam jej na kolanach, a ona w sowim kwiecistym fartuchu zaparzała mi takie cuda, których zapach i smak pozostał w mojej pamięci do tej pory.

Podsumowując trzymajcie się wszyscy zdrowo i ciepło i kolekcjonujcie tylko te najlepsze wspomnienia oraz otaczajcie się hyggelig wnętrzami, albo jak kto woli wnętrzami po skandynawsku 🙂

 

Pokój przedszkolaka – urządzamy pokój dla syna w stylu skandynawskim

Mój własny pokój! Mam 6 lat, jestem już starszym przedszkolakiem, który zna już wszystkie literki i rodzice postanawiają, że wyprowadzą mnie w końcu z ich sypialni i mojego łóżeczka do którego już się ledwo mieszczę i dostanę swój własny pokój! Moi starsi bracia mają wspólny pokój, ja dostanę swój własny! Na tą wiadomość dostałam wypieków na policzkach i bardzo się ucieszyłam. Moim pokojem zostanie drugi salon, którego rodzice używają jak zapraszają więcej gości, teraz zmieni swoje przeznaczenie. ¼ pokoju to duże donice z kwiatami, które moja mama uwielbia i mamy je w domu na każdym korku. Jest Monstera dziurawa z ogromnymi liśćmi, Beniaminek który rośnie aż do sufitu, Kliwa z liśćmi bardzo długimi i oczywiście królujące wtedy w latach 80-tych paprotki. Dostaję nową, wygodną rozkładaną sofę i biurko, bo od września zaczynać będę swoją przygodę ze szkołą. Na półkach meblościanki „Nysa” lądują moje książeczki i pluszaki i pokój już jest mój! 🙂

Takie są moje wspomnienia z dzieciństwa… na tyle moi rodzice mogli sobie wtedy pozwolić i wspominam ten okres bardzo pozytywnie 🙂

Nasz Kuba ma już 3.5 roku i w najbliższym czasie będzie na podobnym etapie jak ja kiedyś, będziemy urządzać mu jego małą przystań, pokój w którym będzie mógł odpocząć i będzie się czuł w nim bezpiecznie. Teraz mamy dostęp do wielu kolorów, mebli, materiałów, dzięki którym możemy przygotować wspaniałe pokoje dla naszych dzieci, w których chętnie będą spędzały czas i rozwijały swoje umiejętności i zainteresowania.

My postawialiśmy na jasne, spokojne kolory, szarości, biele i jasne zielenie (zielony, to ulubiony kolor Kuby, a jak wiadomo jest to kolor, który też uspokaja, regeneruje, pozytywnie na nas wpływa).

Podobno ludzie lubiący kolor zielony są towarzyscy i przyjaźni – co faktycznie można powiedzieć o Kubie, który jest bardzo pozytywny każdego dnia i wiele się uśmiecha 🙂

Efekt naszych prac będzie można zobaczyć na blogu za jakiś miesiąc, maksymalnie dwa (dajemy sobie mały margines, bo na niektóre mebelki i elementy dekoracji trzeba czasem trochę poczekać i nie są dostępne na już), a dzisiaj przedstawię wam co wybraliśmy do pokoju naszego kochanego łobuziaka:

  • Dywanik z Bloomingville przedstawiający drogę przez góry i lasy z małymi drewnianymi autami i znakami do kompletu. Kuba uwielbia podróże i samochody, dywanik ten łączy te dwa elementy 🙂

  • Do kompletu dokupimy mu jeszcze drewnianą ciuchcię z wagonikami, którą również będzie mógł jeździć po dywanie 🙂 Z dywanika jeszcze będzie mogła startować drewniana rakieta. Kuba uwielbia od jakiegoś czasu bajkę „Wallace i Gromit” i odcinek „Wyprawa na księżyc”, gdzie bohaterowie polecieli na księżyc… szukać sera… a dzisiaj Kuba w związku z tym koniecznie musiał pójść do przedszkola w koszulce z rakietami :):)
  • Łóżeczko to jeden z najważniejszych mebli w pokoju, chcemy żeby służyło nie tylko do spania, ale również do przeglądania książeczek, odpoczynku w ciągu dnia. Przejrzeliśmy dużo ciekawych projektów ofert i zdecydowaliśmy się na łóżeczko TipiBed od Luletto – jest to łóżeczko polskiej produkcji, które powstają w ramach rodzinnej firmy. Model ten wzorowany jest na stylu skandynawskim. Łóżeczko malowane jest bezpiecznymi, wodnymi farbami, wykonane z drewna sosnowego, a kształty łóżka są zaoblone i bezpieczne.

Do łóżeczka położymy nowego przyjaciela Kuby, długiego, biało-czarnego krokodyla Bloomingville, do którego będzie się mógł przytulać całym sobą 🙂 oraz poduszkę i kołdrę ubierzemy w biało-zielone wesołe zwierzątka od Done by Deer.

Żeby w łóżeczku zrobiło się jeszcze przytulniej pojawią się w nim również mięciutkie poduszeczki – mała chmurka, gwiazdka i księżyc oraz okrąglutki, przytulaśny bóbr z kolekcji Bloomingville.

  • Oprócz samochodów, motocykli i rakiet, Kuba uwielbia również zwierzęta, podzieli się swoją ostatnią bułeczką z kotem sąsiada i sprawia mu to wiele przyjemności, więc elementy ze zwierzątkami będą przewijać się przez jego pokój. Takie elementy też pozytywnie wpływają na dziecko.
  • W pokoju małego podróżnika nie może zabraknąć tipi, które nawiązuje swoim stylem do łóżeczka TipiBed. Wybierzemy model z motywem zajączka lub wiewiórki, Kubuś zdecyduje 🙂

  • Na niezliczoną ilość autek, klocków i innych zabawek niezębne będą torby i pudełka do przechowywania. Bloomingville  ma piękną kolekcję toreb ze zwierzątkami, z wiewiórką i ślimakiem w kolorze biało-zielonym, czyli w takich które najbardziej odpowiadają Kubusiowi. A marka Done by Deer  ma bardzo wygodne i solidnie wykończone pudełka ze słonkiem i nosorożcem.

  • Jedną z części ścian pomalujemy farbą tablicową, żeby Kuba mógł na niej rysować swoje wyobrażenia otaczającego go świata i dołożymy obok miarkę wzrostu Bloomingville z sympatycznymi zwierzątkami, a na drzwiach wylądują małe haczyki z królikiem, bobrem, misiem i lisem, gotowe zawsze do powieszenia bluzy lub kurtki, która powinna być pod ręką małego poszukiwacza przygód.

Taki jest nasz mały plan na urządzenie pokoju naszego 3.5 latka, w następnym wpisie będziemy planować pokój dziewczynki, naszej małej Julianki, więc będzie to pomysł na urządzenie pokoju w stylu skandynawskim dla niemowlaka i dziecka do 3 lat.

 

Styl skandynawski w pokoju dziecka – wstęp :)

We wszystkich nas drzemie chęć poznawania świata i podróżowania. Od najmłodszych lat jesteśmy ciekawi najpierw co się kryje za najbliższym rogiem, domem, ogrodem, łąką, lasem… nasz mały dziecięcy świat staje się coraz większy i ciekawszy. Drzemie w nas jeszcze jednak druga potrzeba, potrzeba pewności, bezpieczeństwa i przebywania w znajomym i przyjaznym otoczeniu. Dlatego po podróżach małych i dużych, bliskich i dalekich warto mieć gdzie wrócić, poczuć się wygodnie i schronić się przed światem zewnętrznym. Możemy już wtedy zacząć planować nową podróż, ale przyjemy i bezpieczny pobyt w domu jest nam również potrzebny 🙂

Nieważne też czy tworzymy nasze bezpieczne miejsce „na stałe” czy „na chwilę”, ważne jest żebyśmy w nim czuli się dobrze, komfortowo, zaznali wytchnienia i mogli je urządzić w miarę możliwości według swojego gustu. Ponieważ to gdzie mieszkamy jest odbiciem nas samych.

Styl skandynawski to minimalistyczne podejście do designu i dekoracji. To produkty dobrej jakości, z naturalnych materiałów, które mogą przetrwać z nami lata. To również meble, które „rosną” z naszymi dziećmi, i w zależności od etapu ich rozwoju możemy je wykorzystać na wiele sposobów oraz dekoracje, akcesoria, dodatki, które wyglądają stylowo, szykownie i przytulnie. Marki kochane przez Skandynawów i najbardziej wśród nich popularne jeżeli chodzi o urządzanie pokoi dzieci:

Są to marki z historią, tradycją, które stawiają na jakość, detale i piękne kolory. Znajdziemy tutaj wiele inspiracji, przez które będę was oprowadzać.

Naszą podróż zaczniemy od Strefy dziecka i urządzaniu pokoju dziecięcego, najpierw dla dziewczynki, później dla chłopczyka. O tym będzie mój następny wpis, który się wkrótce pojawi, a już dzisiaj przesyłam wam moc inspiracji.

 

Zdjęcia pochodzą z oficjalnych stron wyżej wymienionych marek.