Przechowywanie w stylu skandynawskim

Czy w Waszym domu, w którym mieszkają dzieci na każdym rogu można potknąć się o zabawkę? Idąc z kawą można zamaszystym ruchem wdepnąć w klocek lego i bardzo tego żałować 🙂 Nasze dzieci zabawki mają w swoich pokojach, na półkach w przestrzeni pod schodami i zawładnęły pokojem na parterze, który miał być naszym biurem – biblioteczką…. ale to chyba musimy jeszcze trochę poczekać…

Skandynawowie są mistrzami przechowywania, półki, półeczki, słoiki małe i duże, koszyki, koszyczki, pudełka, no uwielbiam ich za to, bo każda rzecz ma swoje miejsce 🙂 Rzeczny nie muszą być pieczołowicie ułożone, ale każda jest ważna, potrzebna i w zasięgu ręki.

Naszym priorytetem jest dom funkcjonalny, ale jednocześnie stylowy, wygodny, przytulny, w którym czujemy się dobrze. Skandynawowie mają tą cechę, dar do tworzenia rzeczy prostych, a jednoczenie bardzo wygodnych i pięknych, a to jest bardzo bliskie mojemu sercu 🙂

Podsunę Wam dzisiaj kilka propozycji przechowywania rzeczy w stylu skandynawskim 🙂

Koszyczek o cylindrycznym kształcie

Wykonany z trawy, duńskiej marki Ib Laursen. Może być miejscem na drobiazgi w pokoju dziecięcym, na aktualny zestaw lego, który właśnie składa nasza pociecha. Świetnie sprawdzi się również przy wejściu do domu, jako koszyk na klucze lub inne małe rzeczy. Pasuje również do łazienki, możemy wygodnie poustawiać w nim kosmetyki, które będą tym samym pod ręką, ale w oprawie koszyka będą się też pięknie prezentować. Podsyłam Wam od razu linka do koszyka – Mały kosz wiszący IB LAURSEN z uchwytem.

Maly kosz wiszacy IB LAURSEN z uchwytem

Drewniana taca

Na takiej tacy możesz mieć zawsze przygotowany zestaw podstawowy jak wpadną goście. Parę kubków, rurek ładnie ułożonych, mała świeczka… co pięknie wygląda i może być ozdobą stołu w salonie, a jednocześnie możemy przy niej usiąść i zacząć miło spotkanie. Taca duńskiej marki Ib Laursen wykonana została z olejowanego drzewa akacjowego. A co dodatkowo – możemy ją wykorzystać jako element dekoracji na świece, gałązki, lub inne elementy. Znajdziecie ją tutaj.

Drewniane pojemniki!

No uwielbiam je w każdym kształcie, bo pięknie prezentują się zarówno w kuchni, a także w salonie czy na tarasie/balkonie. Pojemniki, które można u nas znaleźć pełnią rolę pięknego, wyjątkowego, drewnianego rustykalnego schowka, który może również stać się półką, jeżeli tylko tego zapragniemy. Ib Laursen ma w sowiej ofercie pojemniki bez przegródek, z jedną przegródką lub też z dwoma, wszystko zależy od tego na co chcielibyśmy dany pojemnik przeznaczyć 🙂 Zajdziecie je tutaj Drewno użyte do wykonania półek z tej kolekcji pochodzi z recyklingu. Każda półka ma swoją historię i swoje pochodzenie bierze z drewnianych form, które były w Indiach używane do wyrobu ręcznie formowanych cegieł. Glina była wkładana do formy, gdzie następnie była prasowana i wstrząsana, a na końcu wyjmowana, aby mogła leżeć na słońcu i wyschnąć 🙂 Dlatego wszystkie półki z tej serii Ib Laursen są unikalne pod względem rodzaju drewna, wieku i wyglądu.

Słoiki!

Macie w domu słoik ze słodyczami? Ja przyznaję się, że mamy taki duży słoik w naszej kuchni, który oczywiście cieszy się największą popularnością dzieci i wszystkich kolegów, którzy odwiedzają naszego starszego syna. Jest zawsze kolorowy i cieszy oko, a przy tym jest zrobiony z grubego szkła i przykryty jest drewnianą pokrywką. Taki słoik super sprawdzi się na wszystkie sypkie rzeczy i nie trzeba ich wtedy upychać po półkach, bo pięknie się wtedy też prezentuje na blacie w kuchni. Taki słój znajdziecie tutaj.

Lubicie długie letnie wieczory i podjadanie na tarasie?

Żeby na wasze smaczności nie rzuciła się do razu chmara much i os wszystkie wasze smakołyki możecie umieścić pod szklaną pokrywką. Solidna, wykonana z grubego szkła – wszystkie osy i muchy muszą się teraz obejść smakiem. A małe pokrywki znajdzie tutaj, te większe tutaj.

Skrzynka z uchwytem

Chciałbym jeszcze wrócić do drewna, które kocham jeżeli chodzi o wystrój wnętrz i przechowywanie 🙂 Bardzo praktyczna, a zarazem pięknie  prezentująca się jest skrzynka z przegródkami i z uchwytem. Zmieścisz w niej sztućce, przyprawy, zioła, co tylko przyjdzie Ci do głowy. Jej duży atut to właśnie uchwyt, z którym przeniesiesz ją w dowolne miejsce, postawisz na tarasie, w ogrodzie czy na balkonie. Skrzynka przyda się podczas pikników, małych u dużych 🙂 Można ją znaleźć tutaj.

Jak widzicie, w przechowywaniu w stylu skandynawskim dominuje drewno i szkło, naturalne materiały, które bliskie są naturze, a jednocześnie mają swój niepowtarzalny urok 🙂

 

Nasze ulubione skandynawskie dodatki

Przygotowałam dla Was małe zestawienie moich ulubionych akcesoriów, dodatków z marki Ib Laursen i wspominam jeszcze o jedynym produkcie z marki Eva Solo z których często korzystam i które przydają mi się na co dzień. Oprócz funkcji wizualnej są praktyczne i wygodne w codziennym użytkowaniu.

Na początek – nożyczki Ib Laursen

Występują w różnych rozmiarach i długościach. Małe przydają się do jakiś drobnych przycięć, otwarcia różnych produktów w kuchni. Duże z kolei do przycięcia większych rzeczy, opakowań. Ib Laursen ma również w swojej ofercie długie, stylowe nożyczki, więc każdy może wybrać coś dla siebie.

Kubki w stylu skandynawskim

Kawa czy herbata w pięknym kubku smakuje o wiele lepiej. Mam w domu swoją ulubioną szufladę w której piętrzą się kubki o różnych promiennościach, wielkościach i kolorach. W zależności od nastroju, pogody, pory roku, każdy trafia po jakimś czasie w moje ręce i cieszy oko i pełny jest mocnej, aromatycznej kawy pitej w salonie czy na tarasie.

Kolekcja Mynte – patery i klosze

W naszym domu sprawdza się bardzo i jednocześnie jest piękną dekoracją – patera z kolekcji Mynte Ib Laursen oraz tworzący z nią zgrany duet – klosz z ozdobnym uchwytem IB LAURSEN Petite. Świetne na małe babeczki, ciasteczka i inne słodkości do których szczególnie w okresie letnim chętnie lecą wszystkie owady. Zestaw ten pięknie prezentuje się zarówno na co dzień, jak również sprawdzi się także na każdym małym i dużym domowym przyjęciu.

 

Kosz z plecionej wierzby IB LAURSEN

Mały kosz wiszący duńskiej marki Ib Laursen wykonany z plecionej wierzby jest bardzo uniwersalny i odnajdzie się w każdym wnętrzu. Można go powiesić za przygotowane do tego ucho, ale może również stać na podłodze na tarasie, balkonie, czy w salonie. Ma bardzo wiele zastosowań, w tym sprawdza się dobrze również jako miejsce na drobiazgi, gdy znajduje się przy wejściu do domu.

Czajnik elektryczny w stylu skandynawskim Eva Solo

Jednym z najczęściej używanych sprzętów w kuchni jest właśnie czajnik elektryczny. Stoi na blacie, zawsze pod ręką i jest nieodzownym elementem kuchni. Czajnik elektryczny EVA SOLO jest tak pięknie i estetycznie wykonany, że z powodzeniem można go ustawić również wprost na stole, a odnajdzie się w każdym wnętrzu, szczególnie w stylu skandynawskim, nordyckim, jak również w nowoczesnym czy loftowym.

Co go charakteryzuje? Elegancki wygląd, organiczne, delikatne kształty. Działa w systemie drip-free, który zapobiega kapaniu, posiada również zintegrowaną pokrywkę, której nie trzeba otwierać aby nalać wody do czajnika.

Duńska marka Ib Laursen ma wiele dodatków, akcesoriów, które bardzo dobrze są wykonane, pięknie wyglądają, a jednocześnie są bardzo praktyczne. Z kolei punktem wyjścia marki Eva Solo są funkcjonalne, wysokiej jakości przybory kuchenne, które należą już do klasyki sztuki użytkowej i jej produkty można znaleźć w każdym duńskim domu ?

Żywność jest bardzo ważna – małe duże kroki :)

Wpadasz do sklepu – półki uginają się od produktów z kolorowymi etykietami, w najróżniejszych opakowaniach, żeby tylko przyciągnąć naszą uwagę… prawie z każdej półki uśmiecha się do nas promocja, druga sztuka 50 % gratis, 3 w cenie 2 itp., myślimy sobie grzech nie skorzystać, przecież to się opłaca! Czy na pewno? Mamy tendencję do chaotycznych zakupów. Wpadamy do sklepu często bez planu, na zasadzie „zobaczę co będzie” i wtedy kupię. Jak już wejdziemy do sklepu, oby jeszcze nie z pustym żołądkiem zaczynamy wrzucać do koszyka to co wpadnie nam w oko, z promocji, w kolorowym opakowaniu i często w nadmiarze, ilości, którą nie jesteśmy w stanie w terminie wykorzystać, której część prędzej czy później… się zmarnuje i wyląduje w koszu.

Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa ok. 1/3 żywności marnuje się codziennie na świecie. To jest bardzo dużo! Czyli jedna na trzy torby z żywnością zakupioną w sklepie nigdy nie zostanie zjedzona! Co za tym idzie nie marnuje się tylko sama żywność, ale nakłady pracy i energii, które zostały włożone w jej wyprodukowanie, woda, ziemia uprawna.

Jak temu zapobiegać?


Po pierwsze
zakupy trzeba PLANOWAĆ. Najlepiej posiłki planować w rozkładzie tygodniowym. Siąść z kartką lub laptopem/smartfonem (ja wolę to drugie rozwiązanie, żeby mieć dostęp do pliku z planem posiłków z każdego urządzania, kartki można zapomnieć i znowu nasze zakupy mogą stać się chaotyczne), korzystam przy tym z narzędzia Nozbe, ale każde narzędzie jest dobre, jeżeli jest skuteczne. Nozbe łączy po prostu to co mi najbardziej odpowiada, jest prosty w obsłudze i mogę planować w nim wszystko z podziałem na projekty, sprawy, zdania do wykonania. I co jeszcze – Nozbe mam na laptopie, smartfonie i tablecie, więc jest zawsze pod ręką, kiedy chcę coś uzupełnić, dopisać, albo odhaczyć, że udało mi się coś zrealizować, wykonać (to lubię najbardziej – a potem sobie zerkam ile mam już spraw ukończonych i jak dużo udało mi się już wykonać). Nie muszę szukać kartek z listą zakupów w torebce, która czasem potrafi w niewyjaśnionych okolicznościach ją zawieruszyć. I jeszcze jeden duży plus, z Nozbe korzysta również mój mąż i jak zaproszę go do któregoś z moich projektów (menu na cały tydzień i lista zakupów), Wojtek może zrobić bez problemów zakupy, wystarczy ze przydzielę mu dane zadane do wykonania w projekcie. Nozbe możecie wypróbować przez 30 dni za damo, a jak zarejestrujecie się przez link z mojego wpisu KLIK macie gratis 60 dni użytkowania Nozbe :))

Pewnie myślicie co to za przyjemność planowanie obiadów, bo to zazwyczaj sprawia nam największą trudność, trzeba być przecież spontanicznym. Oczywiście! Ale można być spontanicznym z głową w ramach tygodniowego planu 🙂 i tutaj możemy robić drobne przesunięcia i zmiany, a nasz portfel i środowisko na tym nie ucierpi.
Siadamy więc wygodnie w fotelu, kanapie, lub na czymkolwiek gdzie siedzi nam się wygodnie i spisujemy najpierw to co lubimy jeść na śniadanie, później obiad i kolację. Oczywiście patrzymy nie tylko na siebie, ale również na członków rodzinny dopisując do listy potraw upodobania męża czy partnera i dzieci – jeżeli je mamy 🙂
Lista może stać się wtedy długa, no ale warto przecież menu urozmaicać 🙂
Z natłoku luźnych pomysłów i przemyśleń układamy plan na cały tydzień. Następnie rozpisujemy sobie jakie produkty są nam potrzebne do wykonania poszczególnych dań i potraw i tworzymy listę zakupów.
Warto taką burzę mózgów z planowaniem posiłków zrobić w piątek, lub sobotę, jak wszyscy są już w domu i każdy z członków rodziny może dołożyć do lisy coś od siebie 🙂


Po drugie, jeden produkt można wykorzystać na wiele sposobów.

Np. z połówki kalafiora możemy mieć główny składnik do zupy kalafiorowej, a drugą połówkę następnego dnia przygotować w małych różyczkach do gotowania na parze, jako dodatek do dania głównego. Warto o tym pamiętać, bo często się zdarza, że nie jesteśmy w stanie w ramach jednej potrawy wykorzystać całego otwartego produktu, a przecież ma on swoją datę przydatności, i nie może w nieskończoność czekać na ponownie użycie w lodówce, bo znowu za jakiś czas wyląduje w koszu.


Po trzecie ważny jest sposób przechowywania żywności
,żeby jak najdłużej zachowała swoje wartości i się nie psuła. Najlepsze są odpowiednie pojemniki, a nie folia żywnościowa. Warto wiedzieć również jakie produkty na jakich półkach najlepiej poustawiać.
Wskazówki jak przechowywać żywność w danej lodówce zostawia nam zawsze producent danej lodówki. My mamy Samsunga Side by Side z większą częścią na lodówkę i mniejszą na zamrażalkę – wygodne rozwiązanie dla całej rodzinki.
Lodówka posiada m.im. szuflady Big Box, które są idealne do przechowywania owoców, warzyw. Posiadają one otwieraną pokrywę, która pozwala na dłużej zachować ich świeżość. Szuflady znajdują się oczywiście na dole lodówki (jak w większości :)).
Na drzwiach lodówki mamy dwie wygodne zamykane półki, jedna to kieszeń na produkty mleczne, która umożliwia przechowywanie drobnych i delikatnych produktów, takich jak: nabiał, masło, jogurt, czy delikatne sery i druga z pojemnikiem na jajka. My jesteśmy jajkożerni wraz z mężem, uwielbiamy jajka w każdej postaci, więc u nas ta półka musi być zawsze pełna – oczywiście jajka mamy od „szczęśliwych kur” biegających po łące 🙂
Mamy jeszcze u nas barek na napoje – to bardziej chciał mąż niż ja, ale opcja ta się sprawdza. Umożliwia przechowywanie najczęściej wykorzystywanych produktów bez konieczności otwierania drzwi lodówki (oszczędność energii), u nas stoi tam sok, mleko i czasem piwko 🙂
Poza tym w większości lodówek sprawdza się układ zaczynając od góry lodówki:
– nabiał, mleko kefiry, jogurty, dżemy , powidła itp.
– serki, twarożki, wędliny, kiełbaski
– produkty mięsne na obiad
– pozostałości z obiadu, najlepiej w odpowiednich plastikowych pudełkach do przechowywania żywności,
– owoce i warzywa.

Na nadchodzący weekend zachęcam więc wszystkich do przygotowania rodzinnej listy posiłków i zakupów oraz do zrobienia małych porządków w lodówce. Szybko zobaczycie, że to łatwe i przyjemne, daje dużo satysfakcji i małe rodzinne Lykke.